wtorek, 10 grudnia 2013

Co począć, kiedy nie ma czasu na starcie marchewki? Zamówić ją!

Śniadań nie robię, bo wolę ten czas przeznaczyć na dalszy sen. Zatem wypijam tylko kubek gorzkiej kawy i wychodzę z mieszkania. Bez bicia przyznaję, że właśnie w pracy jem najzdrowiej, zawsze zamawiamy coś z Szyperskiej: Szyperska bistro. I właśnie za sprawą tych obiadków z dziewczynami z biura coraz bardziej lubię chodzić do pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz